Więcej miłości, mniej zdrowia
Blask ogniska, lepki poczęstunek i nieustanny uśmiech – to magia S’mores, przekąski znanej również jako przysmak amerykańskich skautów! Kiedyś nazywane po prostu “kanapkami z krakersami”, szybko przekształciły się w coś “więcej”, a na koniec “s’more”, bo nie można się im oprzeć. Kultowe trio z pianką marshmallow, czekoladą i krakersami to nie tylko deser; to obowiązkowa odznaka honorowa każdego prawdziwego amerykańskiego obozowicza.
Ale oto lepka prawda o tym przysmaku: może zdobywać serca, ale nie jest dobrym przyjacielem, jeśli chodzi centymetry w talii. Dietetycy, tacy jak Maria Rodriguez, marszczyli brwi, kręcąc głowami na widok słodkiej i wysokowęglowodanowej przekąsce w każdym rozkosznym kęsie. Sto kalorii w jednej porcji? W ten sposób słodycze mówią: “Zjedz mnie, ale nie za dużo.”